Facebook
Przekaż 1,5% podatku na Hospicjum

Mamy budynek na hospicjum

W 2002 roku dla Caritas Archidiecezji Przemyskiej został przekazany przez Urząd Marszałkowski budynek po byłym szpitalu krośnieńskim przy ulicy Grodzkiej. Zgodnie z wolą mieszkańców i za aprobatą JE Ks. Arcybiskupa Józefa Michalika – Metropolity Przemyskiego, chcieliśmy by budynek służył chorym i cierpiącym, był miejscem ulgi w cierpieniu – stacjonarnym hospicjum. Aby zrealizować powstanie tego dzieła, grupa ludzi identyfikująca się z tą ideą powołała Koło Hospicyjno-Charytatywne w 2002 roku z pierwszym jego prezesem ks. Grzegorzem Bechta. Po załatwieniu formalności przystąpiliśmy do działania.

I zaczęło się – kucie tynków – to było nasze pierwsze zadanie. Smak kurzu towarzyszył nam przez wiele tygodni, ale opłaciło się, bo w stosunkowo krótkim czasie udało się przygotować kilka pomieszczeń, dzięki czemu rozpoczęła działalność Stacja Opieki CARITAS, jako pierwsze ogniwo przyszłego kompleksu.

Ale potem nie było już tak łatwo, pokonał nas wszędobylski pył. Szukając rozwiązania problemu, udało się w ramach projektu „okresowe zatrudnienie” włączyć bezrobotnych do naszego dzieła. Wyposażeni w profesjonalny sprzęt, zbili tynki i przygotowali obiekt do dalszych prac. My wyzwoliliśmy gruz i pomagaliśmy w każdy możliwy sposób, a także uczyliśmy się, jak pozyskiwać sponsorów i zdobywać środki finansowe na kontynuację prac. Zawsze marzyliśmy, aby dzieło to było wspólną pracą Krosna, a nie tylko małej grupy zapaleńców i marzenie nasze z czasem stawało się rzeczywistością.

Kolejnym wyzwaniem było zaproszenie do współpracy osób z Zakładu Karnego w Warzycach. Po pierwszych obawach wiemy, że ta forma pomocy jest nam szczególnie bliska. Dla tych osób ta współpraca też jest ważna, bo jest promykiem nadziei na to, ze choć popełnili błąd, to zdołają go naprawić.

Do pomocy udało nam się również pozyskać młodzież z okolicznych szkół a wiązało się to ze specyfiką ich nauczania. Szkoła budowlana pomaga przy budowie hospicjum, gastronomiczna to super okazja do cateringu na aukcjach i imprezach.

Jednak naszym głównym zadaniem na realizację adaptacji budynku było zdobywanie środków finansowych. W tym celu organizowaliśmy imprezy, pikniki krośnieńskie, koncerty charytatywne znanych artystów pochodzących z naszego miasta i regionu: Iwona Konieczkowska, Andrzej Grabowski, Robert Rozmus z przyjaciółmi, zespół Partita. Organizowaliśmy aukcje, zbiórki pieniężne.

Przygotowując kolejne imprezy charytatywne, uświadomiliśmy sobie, że z naszego miasta pochodzi wielu znanych ludzi. Postanowiliśmy wykorzystać ten atut i zaprosić te osoby do udziału w teleturnieju „Familiada”. Znane krośnianki: L. Szafran, wspomniana I. Konieczkowska, A. Mikoś (zespół Bratanki), A. Piotrowska (aktorka Warszawskiego Teatru Studio), I. Zatorska (mistrzyni sportów ekstremalnych); walczyły ze znanymi krośnianami: A. Andrus, A. Kopff , M. Luśnia, R. Rozmus, M. Wiatr. W drugiej edycji Familiady wystąpiła młodzież z Zespółu Szkół Muzycznych i Liceum Plastycznego naszego miasta. W trzeciej na rzecz naszego Hospicjum wzięli udział sportowcy i artyści z programu „Gwiazdy tańczą na lodzie”.

Inny rodak pan Józef Węgrzyn (były dyrektor TVP) spełnił naszą prośbę i kolejni artyści: B. Kozidrak i kabaret „ Aniu Mru-Mru”, wzięli udział w teleturnieju „Jaka to Melodia”.

Obok profesjonalistów, identyfikowali się z nami regionalni twórcy, między innymi Grupa z Brzozowskiego Centrum Kultury, kapela Fidelis z Przemyśla, młodzież Szkoły Wokalno-Aktorskiej pana Marka Wiatra.

Krośnieńskie Pola Nadziei to organizowana od 3 lat kampania zbierania funduszy na nasze Hospicjum.

O tych i innych akcjach podejmowanych na rzecz naszego Hospicjum można dowiedzieć się więcej na naszej stronie internetowej w zakładce Galeria.

Przy budowie Hospicjum udało się skorzystać ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego w latach 2007 – 2013.

Dzisiaj możemy cieszyć się oddaniem do użytku Centrum Medyczno – Charytatywnego Caritas Archidiecezji Przemyskiej w ramach którego działa Hospicjum Stacjonarne.